Kiedy rozpoczynałam pracę w tej branży byłam jeszcze na studiach. Moje pierwsze zajęcia z angielskiego w biznesie to spotkanie z trzema grubymi rybami. Panowie prezesi dużej spółki giełdowej. Wszyscy w ciemnych garniturach, białych koszulach, pachnący najlepszymi wodami. A ja … taka szara mysz z magnetofonem i książką w ręce. Nie, żebym się nie ubrała. Wiedziałam, co to dress code! W końcu poszłam uczyć ich biznesu ;-) 

Nie powiem, byłam zdenerwowana. Całe 90 minut, ale trzymałam się dzielnie. Nie dałam się zagiąć. Nie wiecie co to znaczy? Przychodzi dziewczynka na zajęcia i chce grube ryby uczyć pływać … tak można zacząć tę bajkę. Wielu kursantów chce zaznaczyć swoją pozycję i wskazać lektorowi jego miejsce. Pod kątem językowym nie udało im się, ale też pod żadnym innym. Nie wolno dać się wciągnąć w bezsensowne rozmowy, przychodzisz zrealizować swój cel, przeprowadzić lekcję, i robisz to najlepiej jak potrafisz. Traktujesz kursanta, nawet tę grubą rybę, jak partnera w rozmowie i wymagasz tego samego w stosunku do siebie. Szanujemy się nawzajem i nie dajemy poznać czyj stołek jest wyższy.

Moja lekcja była udana. Materiał zrealizowany od a do z. Wychodziłam dumna i blada, że udało mi się pływać równo z tymi rybami. Wtedy padło pytanie: „Pani Ewo, a dlaczego jest Pani taka poważna?” Nie wiedziałam, czy potraktować te pytanie jako zaczepkę, czy może dosłownie. Uśmiechnęłam się tylko i grzecznie pożegnałam.

Na następnych zajęciach rzuciłam żart, oczywiście jak najbardziej w temacie, grube ryby wybuchnęły śmiechem. Odpowiedziały tym samym. Koniec końców, jedna z ryb skomentowała: „Pani Ewo. Tego nam właśnie brakuje w tym wyścigu szczurów!”. Było mi naprawdę miło.

Jaki z tego morał? Zajęcia z biznesu, zajęcia językowe, nie muszą być sztywne i poważne. Muszą być  merytoryczne, ale i wzbogacone humorem. Grube ryby, już na mojej pierwszej lekcji, wskazały mi drogę. Od tamtego czasu staram się by moja współpraca z grupą, z kursantem była komfortowa dla obydwu stron.

Humorystyczne podejście pozwala zbudować nić porozumienia między dwoma stronami. Sprawia, że słuchacz jest bardziej zainteresowany tym, co się  do niego mówi, a tym samym łatwiej zapamiętuje przekazywaną informację. Humor (śmiech) relaksuje w pewien sposób, pozwala się odstresować, bo obniża nasze ciśnienie krwi, ćwiczy mięśnie brzucha, systemu oddechowego. Humor dodaje nam energii, odgania złe emocje. Pamiętajmy o tym. 




Leave a Reply.